Naczytałam się ostatnio wiele pozytywnych opinii na temat cytryny. Aż trudno mi uwierzyć, że posiada tak wiele prozdrowotnych właściwości… Ale czemu nie? Po zajadaniu się pączkami i faworkami czas na cytrynowe oczyszczenie!
Cytryna dobra na… wszystko?
Cytryna w sposób naturalny oczyszcza organizm z toksyn i różnych szkodliwych złogów. Pomyślmy o zanieczyszczeniu miast, te pyły, dymy, spaliny jakie codziennie wdychamy, a jedzenie? W żywności jest coraz więcej chemii, dodatków, czy metali ciężkich. Także taka cytrynka to dla nas zbawienie. Co bardzo ważne cytryna odkwasza organizm, ma działanie zasadotwórcze. Nadmiar kwasów w organizmie przyczynia się do uczucia zmęczenia i apatii, ogólnego braku energii i bólu głowy.
To nie wszystko
Cytryna poprawia odporność, dzięki zawartości witaminy C, a także dostarcza witamin i mikroelementów, jest bogatym źródłem polifenoli i potasu. To wiemy, chyba każdy przy przeziębieniu brał witaminę C (niestety w tabletkach). Podobno cytryna oczyszcza jelita z resztek pokarmów z poprzedniego dnia. Bioflawonoidy pochodzące z cytryny wzmacniają naczynia krwionośne, w tym na naczynia włosowate. Spożywając cytryny zniwelujemy intensywność zjawisk takich jak pękanie żyłek, skłonności do powstawania żylaków czy siniaków i im podobnych wybroczyn. Cytryna oczyszcza skórę, ma działanie antyseptyczne- doskonale!
Czas zacząć!
Ja jestem już przekonana i zaczynam od dziś pić sok z cytryny. Może być również limonka, jeśli ktoś woli. Sok z cytryny najlepiej pić na czczo. Wyciskamy sok z połówki cytryny i pijemy ze szklanką ciepłej, przegotowanej wody. Codziennie rano, przed śniadaniem poprawi trawienie i doda energii. Może czas zrezygnować z kawy?