Co mam na myśli? Doskonałą i uwielbianą przeze mnie czerwoną herbatę. Chińczycy mianowali ją właśnie czerwonym złotem. Nie ma co się tu dziwić, ponieważ herbata ta ma wiele zalet.
Smak… hm, ziemisty
Moje pierwsze wrażenia po wypiciu czerwonej herbaty Pu-erh były niezbyt przyjemne. Pu-erh wydała mi się taka dziwna, ziemista. Zaczęłam więc pić herbaty czerwone smakowe i zakochałam się w nich bez pamięci! Hitem dla mnie jest smak grejpfrutowy. Liściasta, aromatyzowana herbata BigActiv jest zawsze w mojej kuchennej szafce. Pije ją wymiennie z klasyczną, nie aromatyzowaną. Przyznam też, że czerwona herbata wygrywa wg mnie z herbatą zieloną.
Jak powstaje Pu-erh
Herbata czerwona należy do herbat częściowo fermentowanych. Należy dodać, że herbat zielonych nie poddaje się fermentacji wcale, zaś gatunki czarne poddane są pełnej fermentacji. To odpowiednia fermentacja sprawia, że napar z suszu czerwonej herbaty ma ziemisto-korzenny smak i aromat oraz czerwoną barwę.
Dlaczego warto pić czerwoną herbatę?
Naczytałam się wiele na temat właściwości prozdrowotnych herbat czerwonych. Chyba we wszystkie nie wierzę, ale w kilka na pewno! Po pierwsze napar z czerwonej herbaty działa pobudzająco na wytwarzanie soków trawiennych i stymuluje pracę jelit co przyśpiesza metabolizm, reguluje przemianę materii. Herbata Pu-erh będzie doskonałym sprzymierzeńcem szczupłej sylwetki. Podobno zawarty w niej fluor pomaga chronić zęby przed próchnicą. A do tego czerwona herbata wspomaga pamięć, koncentrację i nastrój, a nawet przeciwdziała depresji. Czy to nie wspaniałe wiadomości?