Patrząc od strony technologii produkcji, wina różowe czyli rosé można zaliczyć do win czerwonych. Jednak jeśli chodzi o cechy organoleptyczne, jest mu zdecydowanie bliżej do win białych. Dobre rosé ma w sobie rześki smak świeżych winogron, lekką nutę odświeżającej kwasowości, niewielką zawartość tanin. Mimo małej zawartości cukru wydaje się słodsze niż inne wina. Jest stosunkowo uniwersalne – pasuje do wielu potraw.
Produkcja win różowych
Jak produkuje się wina różowe? Jest to pośrednia metoda pomiędzy winem białym a czerwonym. Jeśli zastosujemy długą macerację (pozostawimy w kadzi miazgę winogron z moszczem) dojdzie do ekstrakcji barwników ze skórki owoców i moszcz nabierze czerwonej barwy, jeśli zastosujemy krótką macerację otrzymamy jasny, słomkowy moszcz do win białych. Co do win rosé już łatwo się domyśleć, że stosujemy odpowiednio krótka macerację (6 godz. do 3 dni), tak by tylko niewielka część barwnika przeszła do wyciśniętego soku.
Niedoceniane czy mało znane?
W wielu krajach wino różowe pije się w znacznych ilościach. Zwłaszcza południe Francji od Tulonu do Marsylii i Aix-en-Provence zachwyca się tym trunkiem , gdzie w pełni turystycznego sezonu nic nie sprzedaje się tak dobrze jak mocno schłodzone petit rosé (małe różowe). W Polsce wino różowe jest chyba mało znane, może czas się w nim rozsmakować?
Jakie rosé wybrać
Doskonałe wina różowe powstają w południowej części doliny Rodanu – region Tavel to najbardziej znany specjalista od tego trunku. I choć niektórzy zarzucają 
winom z tego regionu brak świeżego aromatu i smaku oraz zbyt bladą barwę (wino często ma kolor skórki z cebuli), jest to jedno z lepszych rosé. To wino mocne, bardzo pełne i bardzo wytrawne (niestety dość drogie). Mówi się, że najlepszym różowym winem jest austriacki schilcher. Jednocześnie uważa się go za bardzo kwaśne wino- legenda mówi, że jeden z papieży uraczony tym trunkiem żalił się, że podano mu ocet! Jednakże wino to wspaniale gasi pragnienie oraz posiada oryginalny owocowotrawiasto- ziołowy bukiet. Choć po pierwszym łyku może nie być przekonujące, to po pierwszym kieliszku na pewno sięgniecie po następny.
Źródło: Paprocki J.: Wina różowe. Przegląd Piekarski i Cukierniczy, lipiec 2009
