Sezon malinowy w pełni więc zachęcam do jedzenia tych przepysznych owoców. Nie ma jak sezonowe witaminki! Najlepsze są prosto z krzaka, ale warto pokusić się o zrobienie własnego wina malinowego.
Zła sława win owocowych?
Wina owocowe niestety mają dość złą sławę u nas w kraju. I takie wino malinowe, najbardziej kojarzę z butelek z przydroży o takich:
A wpisując w wyszukiwarkę raspberry wine, o proszę wyskakuje wino takie jak pokazałam poniżej, i to za 12 dolarów! Całkiem co innego, nieprawdaż? Z bardzo zachęcającym opisem, także czuję się zachęcona i zaczynam robić wino malinowe.
Cenne i zdrowe maliny
Najlepsze do wyrobu wina byłyby maliny leśne, są bardziej aromatyczne. Ale gdzie ich szukać? Poprzestańmy wiec na malinach z plantacji. Z malin, zwłaszcza leśnych, uzyskuje się znakomite wina deserowe, czyli o mocy powyżej 15%. Ostatnio dowiedziałam się, że maliny mają właściwości rozkurczowe, poprzez co łagodzą bóle, zwłaszcza menstruacyjne. Także, w trudnych dniach sięgajmy po wino z malin.
Wykonanie wina
Najpierw przygotowujemy owoce: oddzielamy szypułki, miażdżymy. Miazgę pozostawiamy 1-3 dni w spokoju, by po tym czasie łatwiej wycisnąć moszcz. Przygotowujemy nastaw do fermentacji, dodajemy pożywkę. Moszcz malinowy 
fermentuje łatwo i gwałtownie, poprzez co można uzyskać wina dość mocne. Właściwy bukiet uzyskuje się po półtora roku do dwóch lat leżakowania. Jest też bardzo wiele przepisów, o różnym dodatku wody i cukru.Manipulując zawartością wody i cukru możemy uzyskać wina różnej mocy. Aby uzyskać wino z malin o mocy 15%, przygotowujemy moszcz z malin 10,0 l, 3320 g cukru (objętość 2,07 l syropu) oraz 2,93 l wody.Gdy chcemy wykonać wino nieco mocniejsze 18%, należy przygotować: moszcz z malin 10,0 l , cukier 4085 g, (2,55 l syropu), woda 2,49 l.
