Robimy zakupy, a po przyjściu wszystkie produkty spożywcze chowamy skrzętnie do lodówki. Ab były dłużej świeże i jędrne. Oczywiście niska temperatura szafy chłodniczej zapewnia takie warunki ale niektórym produktom wręcz to szkodzi.
Kto, a raczej co nie lubi lodówki?
Ziemniaków- w sumie wiadomo, ziemniaki trzymamy w piwnicy, garażu. Gdy włożymy ziemniaki do lodówki staną się słodkie. Dlaczego? Zawarta w nich skrobia rozkłada się na cukry proste m.in. na glukozę. Ale nie ma co się martwić, takie ziemniaki można postawić w ciepłe miejsce i proces się odwróci.
Jabłek oraz owoców tropikalnych: mango, bananów, ananasów, papai, awokado- owoce te w lodówce stracą aromat, a na skórce owoców tropikalnych znacznie szybciej pojawią się ciemne plamy. Szczególnie widoczne na bananach.
Miodu– ponieważ następuje zamiana stanu skupienia z płynnego na stały, szybciej nastąpi proces krystalizacji miodu.
Olejów: rzepakowy, słonecznikowy oraz oliwa źle znoszą niskie temperatury. Mogą one wywołać zmętnienie olejów. Wyjątek to olej lniany, który lubi zimna temperaturę.
Kawy mielonej – podczas wyjmowania z lodówki, będzie następowało skraplanie pary wodnej w opakowaniu, poprzez co produkt będzie nabierał wilgoci.
Soli, cukru, kaszy, mąki, ryżu i innych sypkich produktów z tego samego względu- ponieważ nabiorą wilgoci.
Pomidorów – również przechowujmy w temperaturze pokojowej, gdyż chłód lodówki powoduje choroby pomidorów oraz plamy na powierzchni.
Ogórków- w lodówce marzną, stają się szkliste. A przechowywane w pobliżu pomidorów zaczynają żółknąć.