Dzisiaj przyszła kolej na kolejne winko z serii win z Chile Santa Ema. Jak już wcześniej pisałam zakochałam się w winach Santa Ema i postanowiłam próbować dalej ;). Tym razem skusiłam się na odrobinę droższe wino z tej serii i padło na Santa Ema Reserve – Cabernet Sauvignon 2011. Wino to pochodzi z Chile z regionu Maipo Valley i jest winem czerwonym wytrawnym. Zawartość alkoholu to 13,5%, a jego cena to około 55 złotych. W oficjalnym opisie znajdziemy informację, że Santa Ema Reserve Cabernet Sauvignon jest w 100% z winogron szczepu cabernet sauvignon i faktycznie jest to odczuwalne. To wino jest posiada niesamowity rubinowoczerwony kolor, który nieco różni się od swoich poprzedników. Wino dojrzewa od ośmiu do dziesięciu miesięcy w beczkach z amerykańskiego i francuskiego dębu. W moim odczuciu (co potwierdza informacja na etykiecie) wyczuwa się piękną nutę owocową. Wchodząc w szczegóły jest to aromat suszonych śliwek i wiśnia. Doskonale wyczuwalna jest także przyjemna woń palonej kawy oraz tytoniu. Podniebienie doskonale wyczuje dojrzałe taniny przy długim i wyrafinowanym finiszu. Wino Santa Ema Reserve Cabernet Sauvignon polecane jest w szczególności do dań z grilla, czerwonych mięs oraz dojrzałych serów i zapiekanek. W mojej opinii winko jest bardzo wyrafinowane i nadaje się na uroczyste przyjęcia. Jak to wino wytrawne jest dosyć mocne więc osoby, które nie przepadają za wytrawnymi, czerwonymi winami mogą mieć z nim problem ;). Idealnie nadaje się do steków i pleśniowych serów :).
Źródło ikony wpisu: chilean-wine.com