Jak tam się trzymacie po Sylwestrze? Ja wyjątkowo dobrze zważywszy na to jak długo szaleliśmy wczoraj ;). Oczywiście impreza się udała. Towarzystwo świetne, winko i szampan rewelacyjne, a przekąski, które przygotowywałam pół dnia idealnie się sprawdziły. Pewnie się zastanawiacie co przygotowałam? Jak zwykle na stole znalazło się kilka rodzajów wina, szampana i odrobinę innego alkoholu, którzy przynieśli goście. Z przekąsek oczywiście dużo żółtego sera czyli standardowo gouda, ser pleśniowy, plastry parmezanu, brie, mozarella oraz mój ulubiony ser z ziarenkami czarnego pieprzu. Dodatkowo dużo suszonych owoców czyli żurawina, suszone śliwki, gruszki, jabłka, rodzynki królewskie i morelki. Nie mogło zabraknąć oliwek – obowiązkowo dwa rodzaje tj. zielone i czarne. Ze świeżych owoców znalazły się winogrona, jabłka i gruszki. Na stole stał także płynny miód oraz orzechy takie jak pistacje, włoskie i fistaszki. Dodatkowo do zimnych przekąsek dorzuciłam popularnie zwane „koreczki” czyli pomidorki koktajlowe, kuleczki mozarelli, awokado i inne produkty nabite na wykałaczki. Z ciepłych dań jakie przygotowałam to śliwka w boczku, paluszki z plastrami szynki parmeńskiej, małe kanapeczki z wędzonym boczkiem i serem oraz zapiekanka z ryżem, kiełbaską i żółtym serem. Jak sami widzicie – miałam co robić i wszystko dosyć tłuste ale myślę, że kiedy czeka na spożywanie większej ilości procentów to ważne abyśmy nie byli głodni i mieli solidną podstawę pod alkohol ;). Wszyscy byli bardzo zadowoleni i chyba bardzo im smakowało bo o drugiej w nocy wszystko zniknęło ze stołu! Dobrze, że następny Sylwester dopiero za rok ;). A wasz jak się udał?
Źródło ikony wpisu: pineterest.com