Może i Polska nie ma tradycji winiarskich, może klimat nie do końca jest sprzyjający… Jednak okazuje się, że można znaleźć miejsca na mapie naszego kraju gdzie można produkować wino. I to nie byle jakie!
Uprawa winorośli na kraju odbywa się w regionie zielonogórskim, poprzez dolnośląski, małopolski, podkarpacki oraz tereny Polski środkowej i północnej. W tym momencie w Polsce winorośl uprawia się na powierzchni 400ha, dla porównania w 2003 roku było to 150 ha winnic. Jest więc zdecydowany progres i pewnie będziemy dążyć w tym kierunku. Dla porównana we Włoszech winnice uprawiane są na ponad milionie hektarów.
Warunki dla winnic
Największą przeszkodą rozwoju winiarstwa w Polsce jest klimat. Dość surowy i te przymrozki… Często zabójcze dla winorośli. Ale są odmiany winorośli które potrafią znieść nienajłagodniejszy klimat i dobrze się sprawdzają. Najważniejsze kryterium to odpowiednio wysoka temperatura podczas wegetacji winorośli. Tak by dojrzałe grona zawierały wymaganą ilość cukru, który zamienia się w alkohol. Stąd polskie wina mają często dość niską zawartość alkoholu.
Wracając do temperatury wymagana jest SAT na poziomie min. 2500 st.C. Czyli suma średnich temperatur dziennych w okresie wegetacyjnym nie może wynosić mniej niż podałam. Kotlina sandomierska posiada SAT 2600- 2750st.C. Nic więc dziwnego, że produkcja win jest tu coraz bardziej rozwinięta. Drugi próg, nie mały do przeskoczenia, to finanse. Założenie winnicy to nie lada wydatek.
Doskonałym przykładem może być 2 hektarowa winnica w Darominie pod Sandomierzem. Własność Państwa Płochockich. Co ciekawe oferują oni także przyjmowania enoturystów pragnących zobaczyć piękno ziemi sandomierskiej oraz zapoznać się z winnicą i winami. Chyba muszę się wybrać!