Wiemy już, że najlepsze są wina z Bordeaux. Wiemy, że szukając win najwyższej jakości nie sięgamy po butelki z napisem Bordeaux. Za to wybieramy wina z nazwą danej apelacji, które to spełniają najwyższe oczekiwania podniebienia. No dobrze, ale co z winami spoza apelacji? Czy wszystkie są nic nie warte?
Region Entre-Deux-Mers
Co oznacza dosłownie- miedzy dwoma morzami. Ściślej ujmując chodzi o dwie rzeki- Żyrondę i Dordogne. Właśnie stąd pochodzi ogromna większość butelek sprzedawanych pod nazwą Bordeaux. Tak duża ilość, spowodowana często wytwarzaniem win przez spółdzielnie sprawia, że wina te nie cieszą się zbytnim prestiżem. Ale i tu można odnaleźć wina 
warte uwagi. Będą to przede wszystkim wina białe. Pochodzące stąd wina, wytwarzane są ze szczepów semillon, sauvignon blanc i muscadelle, często z dodatkiem mniej znanych lokalnych odmian, urzekają świeżością, lekkością, aromatem cytrusów, świeżo skoszonej trawy i ziół.
Przykłady win
Chateau Bonnet, należący do rodzinnej firmy Lurtons, która ma swoje winnice także w innych miejscach regionu gdzie produkuje bardzo dobre wina. Jak podaje Pan Paprocki (ostatnio mój guru winiarstwa), proste Chateau Bonnet można kupić za niecałe 30 zł w hipermarkecie. Za tę cenę – rewelacja. Charakteryzuje się rześkim aromatem, jest wytrawne, ale z nutą słodyczy. Tyle samo kosztuje, u jednego z importerów, Chateau Martinon. Doskonałe, orzeźwiające, owocowe, przyjemnie kwaskowe lecz nie kwaśne. Pachnie owocami 
cytrusowymi i ziołami. Za nieco drożej, około 90 zł można zdobyć Chateau Tour de Mirambeau Grand Vin. Wino jest gęste, wręcz oleiste, złożone, urzeka bogatym smakiem i aromatem owoców, miodu, kwiatów i ziół. Do innych, godnych polecenia winnic z tego regionu zaliczyć można Chateau: Th ieuley, Roqefort, Girolate, Freynelle, De Sours, Seguin, Landereau, Fontenille.
Źródło: Paprocki J.: Jeśli wina, to tylko z Bordeaux, między dwoma morzami. Przegląd Piekarski i Cukierniczy, sierpień 2012.
