Dzisiejszy post nie będzie o winach :). Tym razem chciałabym napisać o… kieliszkach do wina z górnej półki. Będą to również moje uwagi i przemyślenia! Jeżeli jesteście na etapie poszukiwania pięknych, ekskluzywnych kieliszków do wina, dobrze trafiliście :).
- Dobra znajoma właśnie wróciła z Niemiec gdzie kupiła komplet kieliszków do czerwonego wina. Jak tylko wróciła, natychmiast do mnie zadzwoniła i podekscytowana zaprosiła do siebie na lampkę czerwonej, wytrawnej Santa Emy ;). Osoby, które są zainteresowane tym winem (wow wow!) zachęcam do sprawdzenia mojej opinii, którą znajdziecie na blogu. Oczywiście natychmiast się ubrałam i pobiegłam do koleżanki. Długo nie musiała mnie namawiać 😉 haha. Koleżanka nie powiedziała mi jednak, że kupiła kieliszki więc jak podała mi lampkę wina w najpiękniejszym kieliszku jaki widziałam byłam wniebowzięta! No ale do rzeczy – jakie kieliszki ;).
- Ręczna robota, austriacka firma i kompletne szaleństwo! Najlżejsze kieliszki jakie w życiu trzymałam w dłoni. Napełniony winem nowy kieliszek był lżejszy od zwykłego – wydawałoby się w miarę lekkiego kieliszka innej firmy, która również jest wyższą półką! Absolutnie piękny kształt oraz wysoka i cieniutka nóżka. Pewnie jesteście ciekawi jaka firma ;)? Kieliszki są firmy Zalto o której już kiedyś słyszałam. Jedna z najlepszych firm kieliszków jakie są na świecie. Ręczna robota, idealny projekt, który ma na celu wydobyć z wina wszystko to co najwspanialsze. Jedynym minusem jest cena. Niestety nie są to tanie kieliszki ale muszę przyznać, że są warte inwestycji!
Źródło zdjęć: budisfoodblog.wordpress.com