Podstęp Wielkanocny ;)

Kilka dni temu napisałam posta o nalewkach. Koleżanka przyniosła nalewkę z pigwy, którą zrobiła jej teściowa i była to pierwsza nalewka w moim życiu, która mi smakowała! W związku z tym poprosiłam koleżankę o przepis na ten smakowity trunek ale okazało się, że teściowa koleżanki nie dzieli się przepisami?! Możecie sobie wyobrazić? Bardzo to dziwne ale cóż… i tacy są potrzebni na tym świecie ;). Postanowiłam jednak nie odpuszczać i poprosiłam mamę o jakiś dobry przepis na nalewkę z pigwy ale mama nie robiła nigdy nalewek więc żadnego nie zna. Koleżanka zaproponowała mi, że możemy wykręcić jej teściowej małego psikusa – oczywiście się zgodziłam ;)! Zadzwoniłam do niej pod pretekstem krótkiego wywiadu do gazety kulinarnej z przepisami. Naściemniałam, że był konkurs, ktoś ją zgłosił i wygrała pierwszy etap. Kolejnym jest podanie przepisu na nalewki z pigwowca dlatego musiałaby podać nam przepis. Nie uwierzycie ale teściowa kumpeli była tak zachwycona, że natychmiast się zgodziła!!! Poinformowałam ją, że jeszcze dzisiaj napiszę do niej maila z wszystkimi informacjami i będę oczekiwała odpowiedzi. Założyłyśmy z koleżanką nieprawdziwą skrzynkę i wysłałyśmy wiadomość. Odpowiedziała jeszcze tego samego wieczora więc przepis był nasz! Nie mogłam uwierzyć, że tak łatwo poszło. Przepis okazał się trochę dziwny bo użyta tam była sól i inne specyficzne składniki więc zaczęłyśmy podejrzewać, że coś było nie tak. Niedługo potem koleżanka odebrała telefon od teściowej. Wszystkiego się domyśliła i od początku wiedziała, że to my. Na szczęście wcale się nie obraziła i jeszcze powiedziała, że zrobi mały wyjątek i poda nam ten przepis :). To taki mały prezent z okazji zająca ;). Jednak teściowe nie są takie złe ;).

Źródło ikony wpisu: uhnonuhmuhs.wordpress.com

Leave a Comment