Kto nie lubi czekolady? Ja nie znam takiej osoby! Jedzenie czekolady to jedna z moich największych słabości… Na szczęście czekolada zawiera dużo magnezu więc, nie można powiedzieć, że to tylko puste kalorie!
Czekolada… ale gorzka!
Wybieramy te, o jak największej zawartości masy kakaowej. Takie czekolady zawierają wiele korzyści dla naszego organizmu. Dzięki nim uzupełniamy niedobory magnezu, żelaza, cynku, fosforu oraz potasu. Ponadto gorzka czekolada pozwala obniżyć ryzyko chorób serca, oczywiście jedzona w umiarkowanych ilościach. Będziemy potrzebować około 100 g czekolady, oraz 120 ml śmietany kremówki. W rondelku rozpuszczamy czekoladę ze śmietanką, ciągle mieszając. Należy wykonywać to na wolnym ogniu lub w kąpieli wodnej. Gdy uzyskamy kremową, jednolitą masę, przenosimy ją do naczynia fondue. Utrzymujemy masę gorącą, by była cały czas płynna.
Jakie dodatki?
Postawmy na kolory- czerwony, żółty oraz biały. Czerwony to dojrzałe maliny. W końcu mamy sezon malinowy. Żółty to banany a biały? Proponuję pianki marshmallow. Będzie więc kolorowo i bardzo słodko. Jeśli nie mamy świeżych malin możemy użyć innych czerwonych owoców, np. czerwonych winogron. Owoce myjemy, banany obieramy i kroimy na cząstki, najlepiej plastry. Każdy rodzaj owoców układamy na oddzielne miseczki i kładziemy nieopodal naczynia z czekoladą. A jakie wino wybrać? Nie ma wina w masie czekoladowej, więc mamy dużą dowolność. Proponuję czerwone włoskie, Lambrusco Salamino di Santa Croce Amabile. Wino słodkie, ale przy tym delikatne, nie przytłaczające ekstraktem. W sam raz do deseru. A i cena bardzo przystępna, polecam!